"Ktoś naprawdę musi zginąć czy bomba wypierdolić, żebyście przejrzeli na oczy?!".
Te słowa wykrzyczał do posłów zgromadzonych na posiedzeniu sejmowej Komisji Infrastruktury człowiek, któremu upadła niedawno firma DSS jest winna 2 mln złotych. Na domiar złego, nie dość że nie dostał należnych 2 mln, to jeszcze urząd skarbowy domaga się pod rygorem wszczęcia postepowania karno-skarbowego należnych kilkusettysiecy złotych podatków. Wszystko widać w poniższym filmie.
Oto "Polska w budowie" - w praktyce, a nie propagandzie TVN.
Doprawdy trudno znieść zachowanie dużej części p. osłów - albo lekceważenie, jakby nic sie nie działo, chodzenie z teczką, albo zbaraniały, wystraszony wzrok i pomruki "no, ma pan rację...". Czy tak zachowywać powinni się ludzie, którzy bezpośrednio są odpowiedzialni za prawodawstwo w Polsce? Czy tego oczekujemy o ludzi, którzy teoretycznie mają za zadanie tak regulować funkcjonowanie naszego państwa, by było przyjazne dla uczciwego obywatela i podatnika? By ono było DLA nas?
Odpowiedź jest oczywista.
Więcej w notce Krzysztofa Kłopotowskiego - do przeczytania tutaj.
Mam nadzieję, że przy okazji Euro 2012 Polacy zdemolują Tuskowi te igrzyska. Na złość, żeby ów ryży p.o. premiera nie miał ani jednego powodu do dumy.
[#]